sobota, 2 maja 2015

Prolog.

Prolog.

Siadając na łóżku z laptopem i książkami, zaczęłam się uczyć na sprawdzian z chemii. Zanim wzięłam się za naukę, kilka razy podnosiłam się, a to przynieść sobie coś do picia, lub skorzystać z łazienki. Gdy już miałam zamiar w końcu ,wziąć się za robotę do pokoju wparowała moja mama.
- Sophie ile razy mam Ci mówić, że dwa dni temu wypisałam cię ze szkoły?. Dlaczego jesteś taka uparta?. Wyprowadzamy się zrozum to w końcu!- wyrwała mi książki z rąk - Dziewczyno zacznij w końcu się pakować. - usiadła koło mnie i zaczęła głaskać mnie po plecach - Ja wiem, że to dla ciebie bardzo ciężkie, ale musisz to zrozumieć. W Nowym Jorku będzie nam o wiele lepiej, a i tak po za tym z ojcem mamy dla was niespodziankę. - uśmiechnęła się do mnie i mocno przytuliła do swojej pierś.
- Mamo... dla ciebie to łatwe... - poczułam, że po moich policzkach spływają łzy - Wiem, że w szkole byłam popychadłem, ale nie przeżywałam tam tylko złych chwil... -wyrzucałam z siebie słowa, nie patrzyłam na to, że kolejne słowa, wyrządzają mi gorszy ból - Mamo ja kocham to miejsce, wychowałam się tu 17 lat, a teraz mam to tak zostawić - spojrzałam w jej oczy w których było widać współczucie.
- Dla mnie to też jest ciężkie córeczko - westchnęła - ale musimy, po prostu musimy Sophie - po jej policzkach, zaczęły spływać łzy, które szybko starła wierzchem dłoń. - Po śmierć babci wiele się zmieniło Sophie. Wiem, że bardzo ją kochałaś i, że nie chcesz się wyprowadzać z tego domu, ponieważ mieszkała tu babcia... I to wszystko - wskazała ręką na całe pomieszczenie- Przypomina ci ją, ale wiesz, że tata znosi to gorzej... On... On po prostu nie może tu przebywać. Tęskni za swoją mamą - kolejna fala łez, pokryła moje blade policzki - Więc musimy wyprowadzić się do tego Nowego Jorku, ale będziemy tu przyjeżdżać... Obiecuję - przytuliła mnie do siebie, po czym pocałowała w czoło - A teraz skarbie, zacznij się pakować - wstała z łóżka i wyszła z pokoju zostawiając mnie samą. 
Zeszłam na dół po kartony, po czym z powrotem weszłam na górę do swojego pokoju. Ostatni raz rozejrzałam się po pokoju i zaczęłam się pakować.


************************

Hej! I jak podoba się prolog? Jeśli ci się spodobało nie zaszkodzi skomentować. Dla ciebie to tylko sekundy, a dla mnie motywacja do dalszego pisania. :) 
Bardzo gorąco pozdrawiam !! <3

1 komentarz:

  1. Świetny prolog! Aż się wzruszyłam, a to mi się rzadko zdarza przy czytaniu opowiadań. Z niecierpliwością czekam na nowe rozdziały bo zapowiada się bardzo ciekawie. Pozdrawiam - twoja wierna fanka z wattpada ;*

    OdpowiedzUsuń